< >

10 mitów na temat wina

10 mitów na temat winaCzy wino może przyprawiać nas o ból głowy jeszcze przed jego wypiciem? Tak, szczególnie jeśli nasza wiedza o tym trunku nie jest pełna. Okazuje się, że wokół wina powstało wiele mitów, które mają niewiele wspólnego z rzeczywistością.

Polska jest krajem, w którym kultura picia dobrego wina jest coraz bardziej popularna. Niektóre z nich mogą bawić, inne zdumiewać, jeszcze inne nawet napawać grozą. Wybór wina i jego konsumpcja mogą stanowić nie lada wyzwanie, szczególnie jeśli chcemy uniknąć towarzyskiego „faux pas”, np. podczas obiadu w restauracji lub przyjęcia.

Dla osób, które nie są szczególnymi koneserami winnych trunków, największym problemem jest sam zakup – jaki rodzaj wina wybrać? Wysoka cena wina wcale nie musi być gwarantem jego jakości. Na pólkach wielu polskich sklepów stoją butelki, których zawartość dawno uległa przydatności do spożycia. Wino jest napojem, który po zabutelkowaniu zmienia swoją jakość. Jest ona zależna od wielu czynników, w szczególności sposobu produkcji (winifikacji), warunków przechowywania i upływu czasu. Tego ostatniego dotyczy jeden z największych „winnych zabobonów”. Okazuje się, że w momencie zakupu wina reguła „im starsze tym lepsze” nie sprawdza się prawie w 100%.

Dylematy, na które wpływ mają „winne mity” mogą się nawarstwić w momencie podawania wina. Czy każde czerwone wino warto napowietrzać? (dekantacja). Jego odpowiednio długi kontakt z powietrzem jest pożądany jedynie w przypadku 15-20% butelek. Czy szampan powinien być serwowany na koniec przyjęcia? Wytrawne, musujące wina są idealną propozycją przed rozpoczęciem posiłku, na dodatek dobrze łączą się z szeroką paletą potraw.

Zmorą kelnerów i restauratorów są klienci pragnący powąchać korek zamówionej butelki wina. Chodzi o bardzo popularną w Polsce metodę prewencyjną mającą na celu wczesne wykrycie napoju dotkniętego chorobą korka TCA (wino korkowe). Zabieg ten jest pozbawiony sensu, prędzej wyczujemy wadliwość wina wąchając je bezpośrednio w kieliszku niż na kawałku dębowej zatyczki. O tym czy jest wadliwe możemy być pewni dopiero po jego spróbowaniu.

Wyliczyć wszystkie mity, które powstały wokół tematu picia wina to karkołomne zadanie. Przedstawiamy i obalamy 10 z nich.

10 mitów na temat wina

Cena wina idzie w parze z jego jakością

By obalić ten mit warto poznać kilka czynników, które wpływają na wartość wina. Marketing to rzecz kosztowna, aczkolwiek ewidentnie przyczyniająca się do wzrostu sprzedaży (nie idącej w parze z jakością produktu). Na cenę wina w wpływa głównie to, gdzie jest produkowane (np. koszty siły roboczej w danym kraju, możliwy ręczny/maszynowy sposób zbioru winogron). Taniej wino wyprodukuje wielki koncern niż mała, rodzinna winiarnia. Na koniec, nie znamy przecież marż jakie narzuca konkretny importer lub dystrybutor win.

Czerwone do mięs, białe do ryb

 Fot. Michael Tercha/ZUMAPRESS.comTa bardzo uniwersalna reguła niestety nie sprawdza się w wielu przypadkach. Owszem, czerwone wino jest „stosunkowo” bezpiecznym dodatkiem do czerwonych mięs. Młode, białe wino często będzie dobrze komponowało się z daniami opartymi na pieczonych rybach morskich. Pamiętajmy jednak, że potrawy zwykle składają się z wielu składników. Z kolei wina charakteryzują się wielką różnorodnością (charakterystyka i intensywność smaków oraz aromatów, wytrawność itp.). Nie zdziwmy się więc jeśli w restauracji sommelier lub kelner do tuńczyka zaproponuje nam różowe wino z południa Francji lub Hiszpanii, a nawet młode czerwone wino z Burgundii. Sztuka łączenia win z gastronomią to bardzo trudny fach. Trening czyni mistrza!

Dębowy korek lepszy od zakrętki

Coraz częściej kupując wino spotykamy się z butelkami, które zamiast tradycyjnego korka posiadają zakrętkę. Dzieje się tak w szczególnie przypadku trunków wytwarzanych w Nowym Świecie (np. aż 90% win z Nowej Zelandii posiada tego typu zamknięcie). Przemawia za tym kilka faktów. Szczelność zakrętek powoduje, że młode wina nie utleniają się (drewniany korek posiada mikro-szczeliny) i dzięki temu dłużej zachowują świeżość. Eliminowane jest zagrożenie wadą korkową, za którą odpowiedzialny jest związek chemiczny o nazwie TCA (2,4,6-trójchloroanizol), dotykający nawet co dziesiąte wino zamknięte w tradycyjny sposób. Zakrętka jest zdecydowanie tańszym rozwiązaniem niż drewniana zatyczka. Kolejny argument to wygoda i brak konieczności posiadania korkociągu. Użycie tradycyjnego powinno ograniczać się wyłącznie do win starzonych w dębowych beczkach, które potrzebują dojrzewać w butelce przy minimalnym dostępie tlenu.

Im starsze wino tym lepsze

Niektórzy konsumenci chcąc kupić „dobre” wino szukają w sklepach tego, które ma najstarszy rocznik na etykiecie. Inni są przekonani, że jeśli potrzymają w piwniczce wino przez kilka lat, to trunek ten stanie się lepszy. Czasami (lecz bardzo rzadko) ma to sens. Pamiętajmy jednak, że wino (nawet przez cały czas zakorkowane) z upływem czasu traci swój największy atut jakim jest świeżość. Leżakowanie ma sens w przypadku win długo dojrzewających w dębowych beczkach w winiarniach. Na dodatek konkretny rodzaj win ma swoją określoną żywotność. Wina młode (ok. 90% obecnych na rynku), zarówno białe i czerwone, są w większości przypadków smaczniejsze jeśli pochodzą z młodszego rocznika. Lepiej więc kupić np. Chardonnay 2013 niż 2011!

Spożywanie wina szkodzi zdrowiu

10 mitów na temat winaNadmierne spożywanie alkoholu w każdej postaci jest szkodliwe dla organizmu ludzkiego. To fakt. Jednak zaobserwowana niska śmiertelność w wyniku chorób serca w krajach, w których spożycie wina „per capita” jest największe (Francja, Włochy) skłoniła naukowców do wykonania drobiazgowych badań. Czerwone wino podobno zawiera ponad tysiąc substancji mogących wpływać pozytywnie na stan zdrowia człowieka. Jego regularne spożycie w umiarkowanej ilości redukuje poziom złego cholesterolu. Dodatkowo zaleca się pić czerwone wino w przypadku leczenia choroby Alzheimera oraz nowotworów. Niektórzy naukowcy starają się dowieść, że wino może zmniejszać ryzyko zapadalności na depresję. Kolejne poważne schorzenia, którym może zapobiec lampka czerwonego wina to ślepota i udar mózgu.

Wino czerwone podajemy w temperaturze pokojowe

Większość win czerwonych smakuje optymalnie w temperaturze nie przekraczającej 18’C. Czy jest to temperatura pokojowa? Zdecydowanie nie, szczególnie w porze letniej lub nawet przez cały rok (kiedy w domach włączone jest centralne ogrzewanie). By cieszyć się optymalnym smakiem czerwonego wina przed otwarciem butelki warto włożyć ją na 10-20 minut do lodówki!

Wina długo leżakujące w beczce (oznaczenia reserve, riserva, reserva itp.) są lepsze od młodych win

Dłuższe dojrzewanie win w beczce daje im kilka zalet np. umożliwia ich dłuższe leżakowanie w butelkach, wzbogaca ich bukiet o dodatkowe nuty aromatyczne. Czy jednak wpływa to na ich jakość? Okazuje się, że w większości przypadków nie. Tym, na co niewątpliwie ma wpływ użycie dębowych baryłek w winiarniach, jest finalna cena wytwarzanych win. Ma na nią wpływ znaczny koszt zakupu beczek, powierzchnia winiarni na ich magazynowanie, zaangażowanie personelu do obsługi dodatkowego procesu winifikacji. Tendencja na rynku jest wyraźna. Konsumenci wolą pić wina lekkie, emanujące owocowością, świeże. Nie ciężkie i często przytłumione intensywnym aromatem dębowej beczki.

Siarczyny obecne w winie są szkodliwe i odpowiedzialne za „kaca”

Widoczna na etykietach win informacja „zawiera siarczyny” może wzbudzać wśród konsumentów niepokój. Tymczasem dwutlenek siarki to naturalna substancja wykorzystywana w procesie fermentacji win odkąd istnieje winiarstwo. Skąd więc to całe zamieszanie? Za wszystkim stoi ustawodawstwo UE, według którego klient musi być informowany o alergogennym (jakkolwiek znikomym) oddziaływaniu siarczynów. Wina (oraz inne napoje) posiadają przynajmniej tuzin innych substancji, które nie są przyjazne alergikom. O tym jednak nie znajdziecie wzmianki na żadnej etykiecie. Poza tym niemiłe odczucie suchości i ból głowy po nadużyciu napojów „z procentami” nie jest raczej efektem działania dwutlenku siarki.

Wina różowe są dla kobiet

Róż jest kolorem preferowanym przez Panie np. w przypadku odzieży. Jeśli chodzi o wina, tym różowym przypisano kilka niesprawiedliwych „łatek”. Oprócz paru funkcjonujących od lat mitów (nie są eleganckie, mają niewielką zawartość alkoholu) istnieje jeden, który szczególnie rzutuje na ich małą popularność. Wina różowe smakują jedynie kobietom? Nic bardziej mylnego. Wystarczy, że męska część winomanów skosztuje oszroniony kieliszek „rosé” w upalny, letni dzień. Żadne inne wino nie będzie tak odświeżające i pobudzające do życia jak różowe. Nie warto ulegać stereotypom.

Wina w butelkach z wklęsłym dnem są lepsze

To bardzo dziwny mit, który w żaden sposób nie znajduje logicznego uzasadnienia. Należałoby się zastanowić dlaczego większość butelek z winem posiada charakterystyczne stożkowate wgłębienie w jego spodniej części. Czy to efekt tradycyjnego, ręcznego formowania ich w przeszłości? Być może ma to praktyczne uzasadnienie? Zwróćmy uwagę chociażby na elegancki sposób nalewania wina przez kelnerów, jedną ręką, gdy ich kciuk przytrzymuje wino w tymże wgłębieniu. Poza tym osad gromadzący się po bokach dna butelki ma utrudnioną drogę by dostać się z nalewanym trunkiem do kieliszka. W każdym bądź razie na jakość wina nie ma to żadnego wpływu. Nie bójmy się kupować butelek win z płaskim dnem!

Źródło: Forbes, Piotr BartoszewiczIberysta, znawca win